Nie lubię grać przeciwko dobrym napastnikom. Nie ma jakiegoś konkretnego typu. Wiadomo, że inaczej się gra, kiedy z przodu biega ktoś postury Ibrahimovicia, a inaczej, kiedy jest to malutki Insigne. Kiedy jednak jest to ktoś z wyższej półki, to wiadomo, że trzeba się sporo napracować. Jeśli miałbym kogoś wymienić, to pierwszy jest Higuaín. Najbardziej nieprzyjemny. Dużo się rusza, silny fizycznie, a przy tym cwaniak. Drugi to Klose, trzeci Icardi, czwarty Tévez, a piąty Okaka. Okaka ma wszystkiego po trochu, dużo umie".