Nie żyłem jak sportowiec, można powiedzieć, że nie byłem piłkarzem na sto procent. Nie przykładałem się na całego do treningów, nie dbałem o prawidłowe żywienie, nie zapewniałem organizmowi odpowiedniej ilości snu. Żeby odnieść sukces, twoje życie musi się kręcić wokół piłki nożnej. Długo tak nie było, ale przez ostatnie dwa-trzy lata moje podejście totalnie się zmieniło. I widzę na każdym kroku efekty. Różnica jest ogromna. Zanim myślenie się u mnie przestawiło, moje statystyki były porażką. Teraz dopiero zaczynają jakoś wyglądać.