Prawda jest taka, że miałem świetnych trenerów i od wszystkich czegoś się nauczyłem. Być może szczególnym uczuciem darzę Joaquín Caparrósa, który pozwolił mi zadebiutować w Primera División, a także Luisa Aragonésa, który dał mi szansę bronić barw mojego kraju. Oczywiście bardzo podziwiam też pracę Zidane'a. Uważam, że jego piłkarskie doświadczenie było kluczowe przy przekazywaniu jego pomysłów grupie. Mamy z nim specjalną więź. Nie chciałbym również zapomnieć o Vicente del Bosque, Ancelottim, czy świetnych trenerach, których miałem w kategoriach młodzieżowych. Od wszystkich dużo się nauczyłem.