Mesut jest bardzo nieśmiały, gdy kogoś dobrze nie zna. On lubi wszystko - szczególnie tureckie śniadanie. On ma tureckie korzenie, więc my próbujemy wszystko gotować tak, jakby ugotowała to turecka matka. Jajka, parówka, borek - uwielbia tego typu rzeczy. Przed meczem nigdy nie je czegoś ciężkiego, bo zna swoje limity. Kocha tureckie jedzenie, a to jest jego ulubiona turecka restauracja. U nas zawsze mówi po turecku. To tradycjonalista, który mógłby jeść w innych miejscach na mieście, ale tutaj czuje się wygodnie.