Pjaca musi w końcu zrozumieć, że aby osiągnąć pewien poziom, musi zacząć zapieprzać po boisku. Piłka nożna to nie tylko technika, ale również poświęcenie. Ma wielkie umiejętności techniczne, ale to nie wystarczy. Gra w Juventusie i musi być w stanie brać udział w dwóch fazach gry. Przy tej drugiej musi się zmęczyć. Jak chce być wielkim piłkarzem, to musi wchodzić na plac gry z taką mentalnością.
reklama
reklama
Jeśli jest jakaś drużyna, która może odrobić stratę, jaką ma teraz Barcelona do PSG, to jest to właśnie Barca. Taką ma mentalność, zdominowała futbol przez ostatnie dziesięć lat. Radzę nie krytykować piłkarzy Barcelony, bo oni udowodnią, że krytycy nie mają racji.
Według informacji "The Sun" Mark Clattenburg będzie otrzymywał za sędziowanie meczów w lidze Arabii Saudyjskiej 500 tysięcy funtów netto rocznie. Oznacza to podwojenie zarobków, które otrzymywał w Premier League. 41-letni Anglik poinformował wczoraj, że kończy przygodę z ligą angielską i przenosi się do Arabii Saudyjskiej, gdzie będzie prowadził mecze tamtejszej ligi.
reklama
Na pewno Kamil Glik robi rewelacyjną robotę, obecnie jest najbardziej rozpoznawalnym polskim piłkarzem grającym we Francji. Natomiast Grzegorz Krychowiak nie ma w tym momencie zbyt dużej szansy na grę. Ale do składu PSG nie jest tak łatwo się dostać. Przed nim dużo pracy, lecz podpisał długi kontrakt, ma czas na walkę. W damskiej szatni PSG częściej niż o Krychowiaku słyszę o Gliku. Moje koleżanki są nim zachwycone.
Grudzień i styczeń. Nie tylko Chelsea przeszła przez ten okres bez problemów, ale oni dodatkowo mogli grać cały czas tym samym składem. Kiedy oni odpadli z EFL Cup? Nawet nie pamiętam ich jednego meczu w tych rozgrywkach. Długo rozmawiałem z Antonio Conte na Anfield. Wspomniał o terminarzu, ale stwierdził, że główną zaletą było to, że w tamtym okresie mógł grać 13-14 tymi samymi zawodnikami. To robi wielką różnicę.
Jeśli chcemy przejść do historii, to musimy odrobić straty z pierwszego meczu i wyeliminować PSG. To piękne wyzwanie i chcemy stawić mu czoła.
Richard Keys, były dziennikarz Sky Sports, poinformował, że Dwight Yorke, były napastnik, a obecnie ambasador Manchesteru United nie został wpuszczony na terytorium USA. Wszystko przez nowe antyimigracyjne prawo wprowadzone przez prezydenta USA Donalda Trumpa, na mocy którego do kraju nie są wpuszczani obywatele i osoby powiązane z kilkoma państwami z Afryki i Azji. Na przeszkodzie wjazdu byłego reprezentanta Trynidadu i Tobago do USA, miała stanąć pieczątka z irańską wizą, która znajdowała się w paszporcie Dwighta Yorke'a.
Prawie 6 tysięcy chilijskich kibiców zadeklarowało na Facebooku udział w marszu wsparcia dla Alexisa Sancheza. Marsz miałby się odbyć w Santiago, stolicy Chile, i być protestem wobec braku wsparcia przez kolegów z drużyny dla zawodnika Arsenalu. Na stronie wydarzenia czytamy: "Jako Chilijczycy jesteśmy zmęczeni oglądaniem, jak Alexis Sanchez w pojedynkę próbuje dać awans Arsenalowi. Nie chcemy, żeby przeszedł do Realu Madryt albo Barcelony, ch*j nas obchodzi, gdzie będzie grał. Jedyne, czego chcemy to, żeby 10 pozostałych zawodników wspierało go na boisku. On nie zasługuje by być sam".
Nie jestem zadowolony z postawy moich piłkarzy. W szatni od razu odniosłem wrażenie, że mój zespół jest zbyt głośny, zbyt rozbawiony i zbyt zrelaksowany. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo źle. Niektórzy z piłkarzy nie byli odpowiednio skoncentrowani. Na przykład Eric Bailly podał piłkę do napastnika rywali. Takie rzeczy biorą się z braku koncentracji. Gdy już ją stracisz, to trudno ją potem odzyskać. Nawet komunikacja z piłkarzami przy linii bocznej nie była łatwa.
Sergio Ramos nie trenował dzisiaj z drużyną z powodu urazu odniesionego w meczu z Napoli i nie zagra w sobotnim meczu z Espanyolem. Gareth Bale w trakcie piątkowego treningu nie odczuwał żadnego dyskomfortu i zostanie włączony do kadry meczowej. Nie jest wykluczone, że dostanie kilka minut gry w jutrzejszym meczu.
O co gra mój zespół? O to, co 12 innych zespołów ekstraklasy. Czyli miejsce w czołowej ósemce. Legia, Lechia, Lech i Jagiellonia to pewniaki, reszta bije się o cztery miejsca – musimy pokazać wyższość nad silniejszymi od nas.
Dziś 35. urodziny świętuje nieco zapomniany Adriano - napastnik, które największe sukcesy święcił w Interze, jednak z powodu problemów z kontuzjami i niesportowym trybem życie nie wykorzystał w pełni swojego talentu. Na filmiku strzał Adriano z czasów Interu. Nie wpadł do bramki, ale za to zmierzono, że piłka poruszała się z prędkością 140 km/h!
Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia względem urazu, jakiego nabawił się ostatnio na treningu Alessandro Florenzi. Piłkarz Romy ponownie zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie (najpierw to samo przytrafiło mu się w październiku) i musi przejść kolejną operację. Włoch będzie wyłączony z gry przez okres 6-8 miesięcy.
reklama
