Zaskoczyła mnie pasywność Barcelony. W akcji, która zakończyła się golem Cavaniego po mojej asyście, przebiegłem 50 metrów bez żadnego obrońcy Barcy. Spytałem sam siebie: "Jak to jest możliwe?". Byłem trochę zszokowany, ale kryło się za tym tyle naszej pracy, że to musiało stać się rzeczywistością. Wszystko zrobiliśmy perfekcyjnie.