Znacie moje przywiązanie do barw narodowych, dlatego też mojemu ogłoszeniu towarzyszy mnóstwo emocji. Postanowiłem zrezygnować z gry w reprezentacji narodowej do czasu, aż moja systuacja w klubie nie ulegnie poprawie. To dla mnie bardzo trudna, ale też szczegółowo przemyślana decyzja. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem zawodnikiem pierwszego składu w moim klubie. Z tego powodu ciężko by mi było stanowić konkurencję w drużynie narodowej. Mimo mojego gorszego okresu w klubie, dalej na mnie stawiano i zostałem powoływany. Czuję, że dziś byłoby niesprawiedliwym przyjeżdżać na zgrupowanie i grać w reprezentacji, zabierając tym samym miejsce komuś na tę chwilę lepszemu. Mimo mojego statusu kapitana nie jestem poza regułami i czuję, że to nie byłoby właściwe wobec: trenera, który jest zobowiązany wobec swoich zwierzchników do powoływania najlepszych zawodników grających w najlepszych klubach; oraz zawodników, którzy poprzez swoją ciężką pracę w klubach zasługują na powołanie do reprezentacji. Jak widzicie teraz po mnie, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby grać w moim klubie więcej. Jak tylko wrócę do regularnej gry, a reprezentacja dalej będzie mnie potrzebowała, będę pierwszym, który stawi się na zgrupowaniu. Reprezentowanie kraju zawsze było, jest i będzie dla mnie ogromnym honorem. Życzę powodzenia dla młodych zawodników, którzy pojawiają się w kadrze oraz dla moich starych druchów: będzie mi was brakować, wiecie, że traktuję was jak moich braci! Jestem i zawsze będę pierwszym kibicem Mountakhabu.