Od zdobycia w 2014 roku złotego medalu na Mistrzostwach Świata w Brazylii, kariera Kevina Grosskreutza to jedno wielkie pasmo porażek. Piłkarz odszedł z Borussii Dortmund, zaliczył nieudane przygody w Galatasaray i VfB Stuttgart i ostatecznie w marcu 2017 roku został bez pracy. Powodem kłopotów Niemca była nie tylko forma sportowa, ale przede wszystkim ekscesy pozaboiskowe. Z ostatnim klubem rozstał się po tym, jak w nocy brał udział w bójce, po której trafił do szpitala i wyglądał nie tylko jak bokser po walce, ale przede wszystkim jak człowiek, który od dawna nie rozstaje się z butelką. Niespodziewanie rękę do niemieckiego piłkarza wyciągnął klub SV Darmstadt 98, który obecnie znajduje się na ostatnim miejscu w Bundeslidze. Piłkarz podpisał z nim kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2019 roku, co może być ostatnią szansą na powrót do gry na wysokim poziomie.