Żeński zespół ośmiolatek z Omaha nie został dopuszczony do lokalnego turnieju w USA, ponieważ organizatorzy uznali, że jedna z dziewczynek "wygląda na chłopca". W dopuszczeniu drużyny do gry nie pomógł nawet fakt, że rodzice Mili Hernandez pokazali jej dokumenty ubezpieczniowe, z których jasno wynikało, że jest dziewczynką. Sama ośmiolatka komentuje sprawę następująco: "To, że wyglądam jak chłopiec, nie oznacza, że jestem chłopakiem. To nie powinien być powód wyrzucenia całej drużyny z turnieju". W sprawę zaangażowały się amerykańskie piłkarki, które żeby wesprzeć Mili, zaczęły wrzucać na Twittera swoje zdjęcia z czasów młodości, na których wyglądają na chłopców.