Cristiano poświęcił się, aby być z nami w Rosji. Dał z siebie wszystko, aby pomóc Portugalii. Niestety nie dotarliśmy do finału, ale musimy pogratulować Cristiano, ojcostwo to prawdziwe błogosławieństwo. Trzeba podziękować naszemu prezydentowi oraz trenerowi za to, że dali mu możliwości poznania dzieci dwa tygodnie po ich narodzinach. Takie jest nasze życie, prawdziwa gonitwa. Cristiano zdecydował się z nami zostać wiedząc, że dzieci trafiły bezpiecznie do jego krewnych. To również pokazuje jaką osobą jest Cristiano. Wyjeżdża ze zgrupowania w najlepszy możliwy sposób.