Dziennikarze katalońskiego 'Sportu' zdradzili, jaki przebieg miało dzisiejsze pożegnanie Neymara z kolegami z Barcelony. Brazylijczyk przyjechał na poranny trening jako ostatni i na samym początku skierował się do gabinetu trenera Valverde i oznajmił mu, że zamierza odejść z klubu. Opiekun zespołu, nie widząc sensu, aby Neymar wziął udział w zajęciach, dał mu pozwolenie na opuszczenie ośrodka. Następnie piłkarz udał się do szatni zespołu i pożegnał się z każdym piłkarzem uściskiem. Nie było żadnej przemowy ze strony Neymara. Po wyjściu z szatni Neymar pożegnał się z pracownikami klubu, których spotkał na drodze i wreszcie opuścił ośrodek. Całość zajęła mniej więcej pół godziny i pożegnanie Neymara opisuje się jako zimne.