Policja z hrabstwa Dorset wszczęła postępowanie wobec Sergio Aguero po tym, jak jeden ze stewardów Bournemouth stwierdził, że został przez niego zaatakowany. Do całego zajścia miało dojść zaraz po golu Raheema Sterlinga w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Piłkarze City wpadli w euforię, a na boisku pojawili się kibice "The Citizens", którzy chcieli świętować bramkę na 2:1 wraz ze swoimi ulubieńcami. Telewizyjne kamery wychwyciły sytuację, w której widać, jak Aguero i Benjamin Mendy prowadzą bardzo ożywioną dyskusję z policjantami oraz stewardami. Jak wynika z informacji "The Sun" rzecznik Bournemouth potwierdził, że jeden ze stewardów zgłosił policjantom atak argentyńskiego snajpera. Wszystko wskazuje na to, że gwiazda City wkrótce może usłyszeć zarzuty. Zupełnie inne zdanie na ten temat mają działacze klubu z Manchesteru. Oni zdążyli się już zapoznać z materiałem z rzekomego zajścia i twierdzą, że Aguero nie ma się czego obawiać.