Piłkarz, który zarabia dzisiaj w Legii 150 lub 200 tysięcy złotych netto miesięcznie nie ma ambicji, aby wyjechać za granicę. Nie opłaca mu się uczyć języka, wchodzić w nowy zespół, uczyć się nowych reguł i mieć konkurencję w składzie. Najlepiej jest zostać w Legii, bo i tak co jakiś czas będzie brany pod uwagę w kontekście powołania do reprezentacji narodowej, a co roku walczył o mistrzostwo Polski. Bardzo spodobał mi się Jakub Rzeźniczak, który pokazał że "ma jaja" i odszedł do Karabachu Agdam i wywalczył z nim awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.