Fangol.pl

Dziękuję prezydentowi Florentino Perezowi i Realowi Madryt za prezent (Alonso dostał koszulkę Realu ze swoim nazwiskiem i numerem '1'). To bardzo wyjątkowy dzień na stadionie, który kocham na odległość. Nie tracę nic z tego, co dzieje się w Realu. To zaczęło się już w moim dzieciństwie. Mój ojciec był kibicem Realu i wpoił mi wartości tego klubu. W moim domu zawsze było dużo piłki nożnej. Mój tata uprawiał ten sport i grał na pozycji bramkarza. Często pytają mnie dlaczego kibicuję Realowi i nigdy nie wiem co powiedzieć. Jestem kibicem tego klubu i już. Tak jak moje oczy są brązowe i też nie wiem, dlaczego takie są. Urodziłem się, aby kibicować Realowi Madryt. Jedni urodzili się po to, żeby grać w piłkę. Inni urodzili się po to, żeby kibicować. Hala Madrid i tyle!

Powiedziałem Zlatanowi, że liczę na to, że do nas wróci. Potrzebujemy takiej osobowości jak on. "Ibra" wniesie wiele jakości do naszej drużyny i pomoże w osiągnięciu naszego celu - mistrzostwa. Nie boję się rywalizacji o miejsce w składzie czy Zlatana. Wszystko układa się dla mnie dobrze w United. Okres przedsezonowy był udany i dzięki niemu mogłem poznać lepiej chłopaków z drużyny. Trener bardzo mi pomógł w aklimatyzacji, więc wszystko przebiegło bardzo pozytywnie. Pracuję teraz z trenerem, z którym chciałem pracować odkąd miałem 11 lat. Pod jego wodzą możemy dokonać czegoś wyjątkowego.

Drodzy kibice Monaco, chciałbym podziękować Wam za całą miłość, jaką obdarzyliście mnie podczas naszej wspólnej przygody. Nigdy w życiu nie doświadczyłem takiego wsparcia i docenienia. To dało mi mnóstwo siły. Zdaję sobie sprawę, że część z Was nie rozumie mojego wyboru i że urosła w Was wściekłość skierowana w moją stronę, całkowicie to rozumiem. Rozumiem też, że niektórzy gwizdali na mnie w ostatnim meczu, ponieważ w tamtym czasie krążyło mnóstwo nieprawdziwych informacji na temat "telenoweli Mbappe". Ja się nie zmieniłem, moje otoczenie także, a nasze wartości pozostają takie same: pokora, prostota i szacunek. "Prawda oślepia jak światło. Kłamstwo, przeciwnie, jest pięknym zmierzchem, przydaje wartości wszystkim przedmiotom." Jedna rzecz jest jednak pewna: możecie być wściekli, możecie mnie nienawidzić i wygwizdywać za każdym razem, ale nigdy w życiu nie będziecie mogli zapobiec temu, że Was uwielbiam, ponieważ taka jest prawda. Uwielbiam Was. Daghe Munegu!

By stworzyć idealnego piłkarza grającego z "10", zacząłbym od wizji gry Lionela Messiego. Do tego dołączyłbym prawą nogę Cristiano Ronaldo, a lewą wziąłbym od Diego Maradony. To wszystko doprawiłbym techniką Zinedine Zidane'a oraz strzałami Francesco Tottiego.