Muszę podziękować trenerowi Magierze, Michałowi Żewłakowowi i prezesowi Dariuszowi Mioduskiemu, bo dostając ofertę zapytałem, czy Legia puści mnie za darmo, tak jak chciał Karabach. Zastanowili się i powiedzieli, że za to ile jestem w klubie i ile z Legią osiągnąłem nie będą mi robić żadnych problemów z odejściem. I rzeczywiście - mogłem odejść za darmo.