Już nie mam porsche panamera. Sprzedałem je, bo była to zbyt lanserska fura. I nie była w coupé, a takie samochody uwielbiam. Nie powiem, czym teraz jeżdżę. Fajny samochodzik, ma 507 koni. Lubię się nim pochwalić, ale teraz ugryzę się w język. Tajemnicą nie jest natomiast to, że kocham motoryzację. Moim pierwszym samochodem był opel corsa, którego dostałem od taty – silnik 1.9, pod maską 90 koni. Jeździłem nim jak wariat.