Bardzo mi przykro, zawiedliśmy. Przykro mi nie ze względu na siebie, ale na całe to poruszenie. Nie zdołaliśmy osiągnąć czegoś, co mogło być ważne na poziomie społecznym. To mój jedyny żal. Czas leci i jest nieubłagany. Jest sprawiedliwy. Przykro jest kończyć w ten sposób i szkoda, że mój ostatni oficjalny mecz w barwach Włoch jest równoznaczny z odpadnięciem Włoch.