„Żegnaj „Gui”, będę cię pamiętał jako faceta, dla którego chciało się przyjść na stadion. Bo kiwnie, bo założy siatkę, bo zaskoczy. Mimo różnych wad. Są tacy co mają lepsze liczby, ale nie chce się ich oglądać. Bo piłka to spektakl, a nie księgowość.” – takimi oto słowami jeden z kibiców Legii pożegnał Guilherme na Twitterze. Brazylijczyk przebywa właśnie we Włoszech, gdzie dopina szczegóły swego kontraktu z Benevento Calcio. Beniaminkiem Serie A, który do tej pory w 16 meczach zdobył… jeden punkt. Nie chodzi tu jednak o „klasę” tej drużyny, lecz samego Brazylijczyka i ogólnie piłkę klubową w polskim wydaniu. Bo jeśli takimi, jakby nie patrzeć, wzruszającymi i podniosłymi wpisami poszczególni fani „Wojskowych” wyrażają swoją wdzięczność piłkarzowi co najwyżej przeciętnemu, oznacza to tylko jedno – na naszym krajowym podwórku wciąż bieda, że aż piszczy.
Czytaj więcej...