W czasie kontuzji trzeba zadbać o głowę. Bardzo pomogły mi sesje wzmacniające moją świadomość mentalną. Od początku stawiałem sobie cele, z biegiem czasu kolejne. Po kolei je wizualizowałem i dążyłem do nich. To mnie mobilizowało i dobrze wpływało na jakość pracy. Miałem przygotowane materiały audio, które wprowadzały mnie w odpowiedni stan i z ich wykorzystaniem myślałem o tym, co dzieje się we wnętrzu mojego kolana, jak funkcjonuje, jak zrastają się więzadła itd. Potem pierwsze bieganie, zajęcia z drużyną i powrót na boisko. Uspokajało mnie to i pomagało w odpowiednim nastawieniu. Ja i moi najbliżsi wiedzą, ile musiałem włożyć wysiłku, żeby wrócić do zdrowia.