Według doniesień "Mirror" Riyad Mahrez miał zagrozić Leicester City, że może już nigdy nie zagrać w barwach "Lisów". W klubie z King Power Stadium stanowczo mówią, że na pewno nie pozwolą sobie na bycie zastraszanym przez piłkarza. Złość Mahreza jest spowodowana tym, że w ostatnim dniu okienka transferowego działacze Leicester nie potrafili dojść do porozumienia z Manchesterem City w sprawie transferu piłkarza. - Riyad jest bardzo przygnębiony tym, co wydarzyło się w ostatnich dniach. Nie rozumie punktu widzenia działaczy Leicester. To czwarte okienko, w którym powiedzieli mu, że będzie mógł odejść. Mogli zarobić na nim 59 milionów funtów. On dał z siebie wszystko w barwach klubu i liczył, że teraz w końcu rozpocznie nowy etap w karierze. Dołączenie do Manchesteru City prowadzonego przez Pepa Guardiolę byłoby spełnieniem jego marzeń. On wciąż wierzy, że to się uda - powiedział "Sky Sports News" przyjaciel piłkarza.