W przerwie czwartkowego meczu Las Palmas z FC Barceloną sędzia Mateu Lahoz uciął sobie małą pogawędkę z piłkarzami "Dumy Katalonii". Gracze Valverde byli źli na arbitra za to, że ten nie odgwizdał zagrania ręką bramkarza gospodarzy. - Nie jestem pewien Aleix, bo z mojej pozycji na boisku nic nie widziałem, a skoro nic nie widziałem to nie mogłem gwizdnąć. To moja odpowiedzialność. Biorę to na siebie w 100 procentach - tłumaczył się piłkarzom Barcelony Lahoz.