"Sport" opisał jak wyglądała atmosfera na pokładzie samolotu, którym piłkarze FC Barcelony wracali do stolicy Katalonii. - Od wielu lat nie widziałem takich min na ich twarzach - miała stwierdzić jedna z osób biorących udział w locie na linii Rzym - Barcelona. Samolot z ekipą Valverde wyleciał z Włoch o 1:00 w nocy, a w Hiszpanii wylądował w okolicach 3:00. Według informacji "Sportu" gracze "Dumy Katalonii" byli źli i smutni. Świetnie zdawali sobie sprawę z tego, że dokonali niemożliwego i przegrali spotkanie, którego nie mieli prawa przegrać. Piłkarze Barcelony mieli też więcej niż raz poruszyć temat szans Realu Madryt na trzeci z rzędu triumf w najważniejszych europejskich rozgrywkach klubowych. - Dostarczyliśmy Ligę Mistrzów w ręce Realu - właśnie takie słowa, według "Sportu", miały paść z ust jednego z uczestników smutnego lotu do Barcelony.