W mojej ocenie sytuacja Kamila Glika jest zła. Nasz diagnoza jest dokładnie sprecyzowana. Nastąpiło całkowite uszkodzenie struktur stabilizujących staw barkowo-obojczykowy. Wiąże się to z długim leczeniem, prawie na pewno operacyjnym. W najlepszej wersji to około sześć tygodni. Ponieważ o losach kontuzjowanego zawodnika decyduje klub, AS Monaco postanowiło ściągnąć Kamila do Francji na końcowe dokładniejsze badania. Po nich oraz konsultacji u specjalisty, w czwartek będzie wydana ostateczna diagnoza.