Hej! Minął tydzień od finału Ligi Mistrzów, a ja właśnie wróciłem z wakacji. Sergio Ramos, nie dość, że ściągnąłeś mojego ziomeczka "Mo" Salaha, ale jeszcze spowodowałeś wstrząs mózgu u Kariusa. Słuchaj gościu, nigdy w życiu nie zagram przeciwko tobie, bo nigdy nie dostanę się do Ligi Mistrzów. Masz szczęście. Ale gdybym grał... Tak właśnie by było.