Skąd niepowodzenie na mundialu w Rosji? Trzeba powiedzieć, że u nas po prostu głowy nie dojechały. Byłem dwa razy na mistrzostwach świata, raz na mistrzostwach Europy i wiem, jak to jest. Byłem w takiej sytuacji, gdy jest duży stres. Może oni trenowali za mocno przed tym turniejem? Gdy mocno trenujesz, a jesteś spięty, to łatwo się „zajechać”. Jak „głowa” jest nieprzygotowana, tu muszą zdarzać się błędy czysto piłkarskie. Psychika jest najważniejsza. Wszyscy wiemy, że ta grupa potrafi grać w piłkę, ale trafił ich delikatny paraliż. Nie wyglądało to dobrze. Wiem, jak wygląda otoczka mundialu, też miałem ten problem. I wyglądało to podobnie - dwa mecze słabe i jeden dobry.