Moja dziewczyna miała problem z jakimś pijakiem, oczywiście to się mogło zdarzyć wszędzie, ale po prostu nie czuła się najlepiej w mieście Płocku. Zresztą, dla mnie to też był trochę problem, jak spędzić czas. To małe miasteczko, nie bardzo jest co robić, szukałem jakiegoś zajęcia, chodziłem nawet łowić ryby. To po prostu nie było miasto dla nas i chciałem się stamtąd ruszyć. Bez urazy, nie chcę powiedzieć niczego złego o Płocku, ale pochodzę z Barcelony a nie z małej wioski i jednak jestem przyzwyczajony, że coś się dzieje, zawsze można gdzieś pójść, jakoś spędzić czas, mieć więcej opcji i w Warszawie to jest.