Jak podają angielskie media, w ostatnich tygodniach w szatni Manchesteru United jest bardzo gorąco. Jose Mourinho jest niezadowolony z powodu swoich relacji z dyrektorem klubu Edem Woodwardem. Portugalczyk ma mu za złe, że nie otrzymał dodatkowych pieniędzy na transfery i jawnie przyznaje na konferencji, że "skład, który obecnie posiada, jest jego zespołem zaledwie w 30 proc.", a on sam "potrzebuje kolejnych dwóch zawodników, o których prosi od miesięcy". Ponadto w szatni Manchesteru United panuje przekonanie, że niektórzy piłkarze są odsuwani przez trenera z powodu... urlopów po mistrzostwach świata. Dlatego też Marcus Raashford i Phil Jones postanowili skrócić swoje wakacje, by nie wypaść z łask szkoleniowca. - Jego nastrój podczas tournée po USA ciągnie nas w dół. Zdecydowanie Jose nie jest szczęśliwy ze swoich relacji z Edem Woodwardem, a my wszyscy na tym cierpimy. Jeden z moich kolegów nazywa jego zachowanie "wyczerpującym" dla nas samych. - powiedział portalowi "Sportsmail" anonimowo jeden z piłkarzy Manchesteru United. Wypowiedź "kreta" z szatni United zdaniem angielskich mediów może mieć poważne reperkusje - gdy Portugalczyk odkrył, że Iker Casillas jest w kontakcie z mediami w czasach trenowania przez niego Realu Madryt, nie bał się odstawić go od gry z powodów dyscyplinarnych.