Wiele zespołów wyrażało zainteresowanie Michałem, ale żadna nie złożyła konkretnej oferty. Dlaczego? Decydowały o tym różne czynniki. Wiek, cena. Nie chcę mówić, który bardziej. Czasem zawodnik jest drugi lub trzeci na liście życzeń prezesów i gdy transfer numer 1 nie wypala, sięga się po opcję rezerwową. Tak jak w przypadku Igora Lewczuka, który z Legii trafił do Bordeaux (w 2016 roku). Nawet w piątek rano był jeszcze cień nadziei na zmianę klubu, ale się nie udało.