To była chyba noc przed tym, jak City kupiło Robinho z Realu Madryt. Mój agent powiedział: "Berba, jest jeszcze jedna drużyna, która cię chce". Odpowiedziałem mu: "Niech wyp*****lają, jedziemy do Manchesteru United". On na to: "Ale oni dają ci więcej kasy!". Ale czasami nie chodzi tylko o pieniądze. Byłem jak koń z klapkami na oczach. Była to dla mnie właściwa decyzja, bo dotarcie na szczyt zawsze było moim marzeniem. Szczególnie, gdy jesteś z małego miasteczka we wschodniej Europie i nikt nigdy wcześniej nie zrobił tego, co ty. To było wspaniałe uczucie.