Nie gram w jednym z najsilniejszych klubów we Włoszech. Łatwiej o gole jak jest się w Realu Madryt, czy Juventusie, kiedy ma się za sobą drużynę, która pomaga. Jestem spokojny. Nie jestem typem, który zbiera artykuły o sobie i zdjęcia. W tygodniu wykorzystuję wolny czas do odpoczynku. Jestem profesjonalistą i muszę skupić na życiu prywatnym i regeneracji, to część treningu. Teraz myślę o przekroczeniu dwucyfrowego dorobku. Mam nadzieję, że strzelę więcej niż 20 goli. Nie chce się porównywać, ale myślę że mogę osiągnąć ten poziom. Gdy grasz w Serie A musisz mieć czystą głowę. Najgorsze to pomyśleć „strzeliłem pięć goli, jestem bogiem piłki”. Jesteś nikim, droga jest jeszcze bardzo długa.