Ludzie, którzy buczeli, gdy byłem przy piłce w meczu z Portugalią? Zawsze znajdą się jacyś idioci. Najważniejsze, że mam zaufanie kolegów z drużyny i trenera. Tylko to się dla mnie liczy.
Sergio Ramos wchodzi na boisko tak, jakby wymyślił piłkę nożną. On wchodzi do szatni, jakby Real należał do niego. Kiedy inni zawodnicy się chowają, on rzuca wyzwanie światu, wykonując rzuty karne w stylu a la Panenka. To jego sposób na przekazanie wszystkim, że prawdziwy lider - ten ideał w stylu mitologicznych zwierząt - ciągle istnieje.