W sytuacji, w której się znaleźliśmy, należy rozmawiać, analizować. Dobrze jest wyrazić swoje zdanie, usłyszeć opinie innych. Wszystkie strony doszły wspólnie do wniosku, co można robić lepiej. Po takich rozmowach łatwiej się pracuje. Wszyscy idziemy w jednym kierunku. Niko Kovac próbował zmieniać różne elementy. Drobne kwestie, detale. To, że tak robił to nie jest oznaka jego słabości, raczej to, że chce być jeszcze lepszym trenerem i tylko w ten sposób może się nim stać. Jeśli przeciwnik gra w ustawieniu z dwoma lub trzema środkowymi obrońcami, a ja sam gram na szpicy, to wszyscy są skupieni wyłącznie dla mnie. Jeśli jestem ustawiony z Thomasem Mullerem z przodu, to jest mi znacznie lżej, to bardzo pomaga. Podczas rozmów w drużynie poruszaliśmy temat posiadania piłki w polu karnym. Jeśli przeciwnik broni się sześcioma lub siedmioma piłkarzami, potrzebujemy więcej naszych w polu karnym. Często gramy przeciwko bardzo defensywnie ustawionym drużynom. Trener Kovac powiedział nam także: Potrzebujemy więcej piłkarzy w polu karnym. Teraz ten element jest lepiej wdrażany, również dzięki Thomasowi. Między piątą a dziesiątą kolejką stworzyliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych.