Na boisku była jedna drużyna, która chciała wygrać i druga, która grała bez żadnej ambicji oraz pragnienia awansu. Być może myśleliśmy, że wygramy, bo występujemy w Premier League, a oni grają na poziomie League One. Piłkarze Wimbledonu chcieli awansować do kolejnej rundy, a my nie walczyliśmy w ogóle w pierwszej połowie. Nie mieliśmy takiego nastawienia jak przeciwnicy i nawet nie próbowaliśmy tego zmienić. Tempo gry, sposób rozgrywania piłki i sama walka były rozczarowujące. Zmieniłem trzech piłkarzy, bo tylko tylu mogłem zmienić. Gdybym mógł, to zmieniłbym wszystkich. To bardzo frustrujące, ponieważ można zostać wyeliminowanym, ale nie w taki sposób. To była katastrofa.