W ubiegłym sezonie miałem kilka przerw w grze i z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że nie zrobiło mi to dobrze. Straciłem rytm meczowy. Nie było to dla mnie idealne rozwiązanie. Ja lubię grać w każdym meczu. W tym sezonie gram inaczej niż w przeszłości. Przerwy na odpoczynek? Mamy możliwość zrobienia sobie przerw z Muellerem czy Gnabry'm. Możemy też grać "dwójką" na szpicy. Przerwy nie są jednak dobrym rozwiązaniem.
Atak kibica na Jacka Grealisha to nie jedyny absurd w derbach Birmingham. Kiedy pomocnik Aston Villi strzelił gola i poszedł cieszyć się z publicznością, jeden ze stewardów... pociągnął go za koszulkę i zapakował kopniaka. Porządkowym szybko zajęła się policja i usunęła go ze stadionu...
Karma wraca! W pierwszej części meczu Jack Grealish został zaatakowany przez kibica i zarobił od niego cios z sierpowego, a w drugiej uciszył trybuny w Birmingham, zdobywając gola na 1-0!
Najpierw fatalnym zagraniem popisał się Heaton, później bramkarz Burnley naprawił swój błąd, zatrzymując Salaha, jednak przy dobitce Firmino był bez szans. 3-1!