Wiem, że to szczególny dzień dla wszystkich. Cieszę się, że znów jestem w Realu. Od jutra rozpoczynam pracę nad powrotem klubu do miejsca, na które zasługuje. To ogromna odpowiedzialność. Jestem tylko jednym z członków sztabu. Pamiętam, co razem wygraliśmy, ale pamiętam również, co poszło źle. Dam z siebie wszystko, aby drużyna lepiej grała. Dużo rzeczy musi się zmienić, ale to nie jest w tej chwili priorytet. Mamy do końca sezonu 11 meczów i chcemy zakończyć go jak najlepiej. Kiedy otrzymałem telefon z pytaniem, czy wrócę, moją pierwszą myślą było "Wracam" i oto tutaj jestem. Przez ostatnie dziewięć miesięcy mieszkałem w Madrycie i regenerowałem moje baterie. Teraz jestem gotowy na kolejne wyzwania we wspaniałym klubie, który kocham.