Fangol.pl

Tego lata Bayern przejdzie transformację i już wydał mnóstwo pieniędzy. Ale pojawia się wiele pytań odnośnie tych zakupów. Hasan Salihamidzić mówi zawsze o transferach Pavarda i Hernandeza, że to mistrzowie świata, ale według mnie to nie ma znaczenia, że zostali mistrzami świata z Francją w 2018 roku. Przecież to nie znaczy, że oni tymi mistrzami będą przez następne 10 lat. Jak spojrzymy na kwotę transferową zapłaconą za Hernandeza to możemy stwierdzić, że wygrany jest jeden - Atletico Madryt. Na dzisiejszym rynku transferowym może i jest to normalna suma, ale mnie to przyprawia o ból brzucha. Dochodzi do takich sytuacji i kibice sami do końca nie wiedzią, co się dzieje. Jeśli dalej to będzie postępować to w ciągu pięciu lat będziemy płacić 5 milionów euro za kierowcę autobusu. Wolałbym wydać 80 milionów euro na piłkarzy, którzy są w szczycie formy albo tych ofensywnych, kreatywnych.

Pracujemy nad przyszłością, bo Leo to nasz lider, najlepszy piłkarz na świecie, który gra dla nas i jest fantastyczny, ale wiemy, że nie będzie grać wiecznie. Może za trzy, cztery albo pięć lat Leo Messi powie: "Ok, zamierzam skończyć z grą w piłkę". Dlatego przygotowujemy nasz klub na przyszłość, czas po Leo. Ponieważ dalej chcemy być topowym klubem. Dlatego podjęliśmy taką drogę pracy, inwestowania i podejmowania ryzyka. Tłumaczyłem członkom klubu i zarządowi, że to, co robimy to ściąganie bardzo młodych piłkarzy do Barcelony. Młodych piłkarzy, którzy według nas są bardzo utalentowani: Lenglet, Ousmane Dembele, Arthur Melo, Frenkie de Jong. Ter Stegen też jest bardzo młody. Jest wielu piłkarzy, którzy dalej będą dla nas grać po erze Messiego. Z Leo chcemy przedłużyć z nim kontrakt. Taki jest pomysł. On jest wciąż młody - widać to w jego występach. Wciąż ma jeszcze dwa lata obecnej umowy. On zawsze się poprawia, wprowadza do swojej gry innowacje. Wierzę, że wciąż ma przed sobą wiele lat gry, a w nadchodzących miesiącach usiądziemy do rozmów, żeby kolejne lata spędził w Barcelonie. Lionel w każdym meczu sezonu robi różnicę i demonstruje, że jest najlepszym piłkarzem na świecie. Messi to człowiek jednego klubu. To więcej niż to, co prezentuje na boisku - jego relacja z Barcą będzie wieczna. Jako przykład podam Pele, który zawsze był w Santosie. Chcemy, żeby Messi zawsze był w Barcelonie - teraz grając, a potem będąc w klubie.

Zaniolo chce zostać, a Roma chce go zatrzymać. Chciałbym teraz skończyć tę historię.

Messi czy Ronaldo? Obaj. To prawda, że ostatnio napisałem na Twitterze, że wybrałbym Messiego, ale bardzo cenię to, co zrobił Cristiano. To wspaniały piłkarz. Messi jest bardziej utalentowany. Natomiast Cristiano jest lepszym łowcą bramek z większą ambicją. On sam siebie stworzył. To niesamowite, że w erze Messiego był zdolny wygrać pięć Złotych Piłek. Był bardzo ważny, co było widać w Realu Madryt. Był ważnym czynnikiem drużyny ze względu na swoją nieprawdopodobną skuteczność. Szczególnie w wielkich meczach. Realowi brakuje Ronaldo.

Na ten moment to najlepszy środkowy obrońca na świecie. Jest naprawdę dobry w powietrzu, do tego bardzo szybki, dobrze operuje na piłce. Myślę, że zasługuje na miano lidera na tej pozycji. To topowy zawodnik. Już przez samo jego oglądanie można się rozwinąć. Odkąd zacząłem grać na środku obrony, oglądałem Giorgio Chielliniego, potem Sergio Ramosa, a teraz podziwiam Virgila van Dijka.