Wszyscy jesteśmy rozczarowani, ale czuję dumę ze swoich zawodników.
Wyjdę na głupka, jeśli zacznę mówić, że dominowaliśmy, mieliśmy 65 procent posiadania piłki, oddaliśmy osiem celnych strzałów przy czterech Liverpoolu. W finałach liczy się to, czy go wygrasz, a nie to, czy zagrasz dobrze. Nikt nie będzie pamiętał, że być może trochę bardziej zasłużyliśmy na zwycięstwo. Tutaj nie chodzi o taktykę. Rzut karny dla rywali po 20 sekundach miał ogromny wpływ na przebieg tego spotkania. Chcę pogratulować Jurgenowi Kloppowi, zawodnikom, Liverpoolowi i jego kibicom, bo mieli zdumiewający sezon. Byli fantastyczni. To bardzo boli, ale musimy iść naprzód. Oczywiście jest to ciężkie, ale po kilku godzinach trzeba zmienić swoje nastawienie na pozytywne.