Czy wierzę, że zostanę pierwszym bramkarzem Liverpoolu? Gdybym nie wierzył, to już mógłbym skończyć z graniem w piłkę. Nie skupiam się na dalszej przyszłości. Ważne jest to co tu i teraz. Jestem w wielkim klubie, w którym mocno się rozwinąłem i nauczyłem wielu rzeczy. Nigdy nie żałowałem transferu, choć ludzie pytają mnie, czy nie lepiej było zostać w Polsce, pograć w ekstraklasie i zapracować na przenosiny do zachodniego klubu w innej roli. To gdybanie, które nie ma sensu. Dzisiaj nie myślę o tym co będzie, tylko cieszę się, że jestem w wielkim klubie, który jest na fali. Na co dzień trenuję z najlepszymi zawodnikami na świecie, wielu chciałoby być na moim miejscu. Dzisiaj Alisson jest ode mnie nieporównywalnie lepszy, ale mam trochę czasu i wierzę, że kiedyś dojdę do takiego poziomu jak on.