Sumy transferowe są szalone, a eksplozja wynagrodzeń powoduje u mnie ból brzucha. Dlatego musimy podchodzić do tego z chłodną głową, rozważnie, ale nie emocjonalnie. Czołowe kluby muszą podejmować coraz większe finansowe ryzyko, aby zapewnić sobie gwarancje jakości i sukces. Trochę mnie to martwi.