Gdy miałem pięć lat to zacząłem grać w piłkę z moim bratem. Trzydzieści lat później rozegram swój ostatni, profesjonalny mecz. Dzisiaj patrzę za siebie i ciężko mi w to wszystko uwierzyć. Jestem niezwykłym szczęśliwcem, bo zdobyłem najważniejsze trofea na świecie i grałem w jednych z najbardziej prestiżowych klubów. Odnosiłem również sukcesy z reprezentacją Hiszpanii. Doświadczyłem wielkich emocji i szczęścia. Dziękuję piłce nożnej za to, że czyniła mnie tak szczęśliwym. Nie mogę jednak zapomnieć o najbardziej autentycznej części sportu. To oni powodują, że to jest takie piękne. Kibice. Dziękuję każdemu kibicowi klubów, w których grałem. Tym, którzy mnie kochali, dopingowali i szanowali. Dziękuję również kibicom rywali, bo dzięki nim byłem lepszym piłkarzem. Mam nadzieję, że czerpaliście radość z mojej gry i w jakiś sposób ona was inspirowała. Nigdy nie przestawajcie gonić swoich marzeń, bo to jest prawdziwa przyjemność. Futbolu, dziękuję.