Grosicki praktycznie każdego obrońcę był w stanie na trzech, czterech metrach wyprzedzić. Na pewno Kamilowi brakowało spokoju przy finalizacji. Choćby ta pierwsza sytuacja, gdzie kopnął lewą nogą w boczną siatkę. Gdyby miał piłkę na prawej nodze, szukałby innego rozwiązania. Gdyby "Grosik" oprócz tej swojej dynamiki, umiejętności gry jeden na jeden, asyst, miał jeszcze niesamowitą skuteczność, to umówmy się: kosztowałby 25 mln euro i nie grałby w Hull City. Takie są fakty.