Zawsze powtarzałem, że moim celem jest powołanie do reprezentacji. Nie otrzymałem go, jak miałem 26, 27 lat, a przyszło, kiedy miałem 31. Teraz w Unionie nikt nie rozumie, jak ja mogę nie jeździć na kadrę. Mamy Szweda, wszyscy w klubie są przekonani, że zmierzę się z nim na Euro, nie wyobrażają sobie, że może być inaczej. Powtarzam, że sam sobie powołania nie wyślę.