Graliśmy na wyjeździe z Houston Dynamo. Prowadziliśmy 1:0, ale ostatecznie mecz przegraliśmy 2:3. Zlatan tego nie wytrzymał. Krzyczał: "Słuchajcie, jeśli ktoś z was przyszedł tu, żeby poleżeć na plaży, albo przejść się po Hollywood, to niech powie. Mam w banku 300 mln i prywatną wyspę. Nie muszę tutaj grać". Po chwili dodał, że zabije pierwszego, który się odezwie. On zawsze lubił być w centrum uwagi. Kiedyś mieliśmy zagrać gierkę 11 na 11. Ktoś spytał kto zaczyna, na co asystent trenera odpowiedział, że ja, bo mam urodziny. Ibrahimović odwrócił się do niego i powiedział: "Moje urodziny są zawsze. Dawaj piłkę".