Fangol.pl

Myślę, że dzięki temu, że końcowa faza Ligi Mistrzów odbędzie się na neutralnym stadionie, to każdy będzie mógł ją wygrać. Atletico w meczu z nami broniło się, jakby walczyło o życie. Jeśli wyjdą na prowadzenie, to je utrzymają. Choć gdybym ja miał stawiać na zwycięzcę, to wskazałbym Bayern.

Jak wygląda sytuacja Bale'a? Mój Boże, wciąż pytasz mnie o to samo. Próbujesz sprowokować konflikt między nami, ale to ci się nie uda. Myślę tylko o kolejnym meczu.

Biorę na siebie część odpowiedzialności za tę sytuację, ale nie całość. Winni zawsze są osądzani zbyt szybko. Nie wierzę, że graliśmy tak źle, remisując trzy spotkania. Zdecydowanie bardziej trzeba oddać Realowi Madryt wygraną w każdym meczu po restarcie rozgrywek. Nam zabrakło świeżości. Takie drużyny jak Real Valladolid czy Osasuna często rotowały składem. My nie byliśmy w stanie tego zrobić. Utrata Frenkiego de Jonga również w nas mocno uderzyła, ponieważ on gra na kluczowej pozycji. To jeszcze nie jest przegrany tytuł, ponieważ wszystko może się zdarzyć. Będzie jednak o niego bardzo trudno. Zespół, który wygrał wszystkie mecze od wznowienia ligi, teraz musi przegrać. Będziemy jednak walczyć do końca.

Kapustka? To wielka niewiadoma. On się uważa za gwiazdę, a niewiele w futbolu osiągnął. Pytanie, czy życie nauczyło go pokory, czy zmieniło go przesiadywanie na ławce, właściwie przez kilka lat bycie na uboczu prawdziwej piłki. Obawiam się, że on charakterologicznie mógłby nie pasować Vukoviciowi. Dziennikarze uważają Kapustkę za wciąż duże nazwisko, a ja mam nadzieję, że on zszedł na ziemię. Mówi się, że piłkarz jest tak dobry jak jego ostatni mecz, a ja nawet nie wiem jaki był ostatni mecz Kapustki. I chyba nikt tego nie pamięta.