Może w taki romantyczny sposób zakończyć karierę. Artur Boruc uważa się za legionistę, kibice uważają go za swojego. Ma 40 lat, więc sądzę, że to jego ostatni klub w karierze. Legia daje przede wszystkim sentymentalną podróż do świata wspomnień, a z drugiej strony oczywiście wyzwanie, bo to jest klub, który gra o najwyższe cele. Artur Boruc to zawodnik bardzo doświadczony, nieulegający żadnej presji. To człowiek związany ze środowiskiem Legii, uwielbiany przez kibiców, to bardzo ważne. Wsparcie z trybun też pomoże mu czuć się bardzo dobrze. To nie jest jednak tak, że Ekstraklasa jest łatwą ligą do tego, żeby w niej grać. Tutaj nie ma amatorów. Są zawodnicy, którzy potrafią dryblować, oddawać strzały niekontrolowane, bardzo mocne, z rotacją. To też nie jest tak, że Artur Boruc przyjdzie do Legii i będzie miał plażę i będzie mógł przypatrywać się, jak grają koledzy. Zostanie na pewno poddany ciężkiej próbie.