W 2018 roku po towarzyskim meczu z Irlandią Robert powiedział: "Trenerze, nie od razu wiedziałem, czy mam za trenerem iść, czy nie, czy bronić trenera, czy nie". Odpowiedziałem mu: "Są takie momenty, że ja też muszę coś powiedzieć, mieć swoje zdanie, ale to nigdy nie jest i nie będzie zdanie przeciwko tobie". W kontaktach ze mną jest już inny. Zmienia się. A na początku, po pierwszym treningu, może nawet próbował mnie ustawiać. Chciał sprawdzić, czy mam pojęcie o piłce, czy nie, a wszyscy patrzyli.