Dziś po południu spotkałem się z lekarzem prowadzącym, żeby zaplanować najdrobniejsze detale procesu rehabilitacji po urazie, którego nabawiłem się we wczorajszym meczu. Jestem w pełni skupiony na powrocie do zdrowia i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by wrócić jak najszybciej. Poza oczywistym rozczarowaniem mocno wierzę, że w tym wszystkim kryje się jakaś okazja i z pomocą Boga upewnię się, że wrócę lepszy, zdrowszy i silniejszy, niż kiedykolwiek wcześniej. Wierzę, że w piłce nożnej, tak samo jak w życiu, wszystko dzieje się z jakiegoś powodu i ważne jest to, by trzymać głowę do góry niezależnie od tego, czy jesteś na topie, czy w dołku. Ze wsparciem mojej żony, dzieci, rodziny i wszystkich w Liverpoolu jestem gotowy, by zmierzyć się z tym wyzwaniem. Chcę w tym miejscu także podziękować wszystkim za wyrazy wsparcia, mam na myśli naprawdę wielką ilość wiadomości skierowanych do mnie i mojej rodziny. Zrobię teraz wszystko, co w mojej mocy, żeby wspierać moich kolegów z drużyny w sposób, jaki będę umieć w nadchodzących niełatwych tygodniach. Ja z kolei będę dzień po dniu kontynuował mój powrót do zdrowia. Jeszcze tu wrócę.