Widzę, co się dzieje, i wiem, co zrobić, by poprawić sytuację. Jeśli jest problem, są dwa wyjścia: radykalne – czyli operacja, albo spokojne – czyli próba naprawienia tego, co nie działa. Wybieram drugą opcję, Jurek nadal prowadzi kadrę. Przez ponad dwa lata poznał drużynę, spełnił wszystkie postawione przed nim zadania. Teraz nadszedł czas działania, decyzji. Wszyscy mamy wątpliwości, ja też, ale one nie dotyczą tego, czy sobie poradzi, bo uważam, że poradzi. Wiem za to, że nasza drużyna musi grać szybciej, bo na razie wygląda mechanicznie, wolno. Bardziej pasuje nam kontra niż atak pozycyjny. Radzimy sobie z drużynami od 25. miejsca w dół. Z lepszymi jest gorzej, czasem brakuje stylu. Ale pamiętajmy, że im większą odpowiedzialność za wynik wezmą piłkarze, tym lepiej. Trener im na pewno w tym nie przeszkadza.