Gram już nie jako „ósemka”, ale jako „dziesiątka”, tuż za napastnikiem. To trochę inna gra, trzeba się do niej przyzwyczaić, np. częściej wybiegać do pressingu. Mam poczucie, że mam teraz mniej kontaktów z piłką, częściej dostaję ją tyłem do bramki. To jest ta główna zmiana. Jedno się nie zmieniło: wciąż jestem brany pod uwagę przy wykonywaniu stałych fragmentów gry. Ciągle marzę o reprezentacji. Zmieniając klub, w jakimś stopniu o tym myślałem. Liga turecka na pewno jest lepsza od polskiej, bez dwóch zdań, więc regularne występy mogą mi pomóc w powołaniu. Teraz zmieniłem pozycję, a wiadomo, że w kadrze zajmuje ją Piotrek Zieliński. Wiem, że w Polsce nie jest ceniony, ale ludzie, którzy mówią o reprezentacji bez niego, nie znają się na piłce. W każdym razie kadra to oczywiście mój cel. Jeśli w tym sezonie będę grał, a do tego miał bramki i asysty, może przypomnę o sobie selekcjonerowi.