Mourinho oskarżał mnie o bycie przyjacielem dziennikarzy. Znałem ludzi pracujących w mediach, jakim cudem będąc piłkarzem miałem nie mieć z nimi kontaktu? Filtrowanie informacji, które im się przekazuje to zupełnie inna sprawa. Ludzie gadali na mnie, ale ja siedziałem cicho, nie odpowiadałem i zaakceptowałem fakt, że jestem uważany za "kreta".